Ton i głos 

Strona główna >> Ścieżka twórcy >> Content >> Ton i głos

Wyraźnie sfotografowany megafon skierowany w stronę odbiorcy, trzymany przez zamazaną postać w tle – napis „Ton i głos – jak tworzyć osobowość marki w interfejsie”, symbol mocy komunikatu i charakteru, który nadaje treściom unikalny styl.

Jak tworzyć osobowość marki w interfejsie

Każda marka mówi, pytanie tylko, jakim tonem. Czasem pewnym i spokojnym, czasem ciepłym i bliskim, a czasem żartobliwym, ale zawsze konsekwentnym. Ton i głos marki to sposób, w jaki Twoje słowa brzmią. To one sprawiają, że użytkownik czuje emocje, a nie tylko widzi tekst.


Czym jest głos marki

Głos (voice) to stały styl komunikacji i jego fundament. To on definiuje, kim jesteś i jak chcesz być odbierany.

Przykłady:

  • Lepszy Blog – spokojny, konkretny, edukacyjny, z odrobiną ciepła.
  • Netflix – swobodny, inteligentny, z humorem.
  • Apple – prosty, precyzyjny, aspiracyjny.

Twój głos to tożsamość, której trzymasz się we wszystkich kanałach – na stronie, w newsletterze, w komunikatach, w social mediach.


Czym jest ton marki

Ton (tone) to sposób, w jaki ten głos dostosowuje się do sytuacji. Marka może mieć jeden głos, ale wiele tonów.

Przykłady:

  • przy zakupie – spokojny i wspierający,
  • przy błędzie – empatyczny,
  • przy sukcesie – entuzjastyczny,
  • w mailu z przypomnieniem – delikatny, zachęcający.

Dzięki temu komunikaty brzmią naturalnie, jak rozmowa z człowiekiem, a nie z formularzem.


Jak znaleźć głos swojej marki

  • Zdefiniuj wartości – co chcesz przekazywać? – np. wiedzę, spokój, inspirację, profesjonalizm.
  • Określ emocje, które chcesz wywoływać – np. zaufanie, ciekawość, motywację.
  • Zadaj pytanie – gdyby marka była osobą, kim by była? – młodym mentorem? doświadczonym doradcą? przyjaznym przewodnikiem?
  • Zapisz zasady języka – jakie słowa lubisz, a jakich unikasz – np. nie używasz żargonu, nie stosujesz wykrzykników.

Tak powstaje style guide, czyli Twój kompas komunikacji.


Ton w praktyce – przykłady sytuacyjne

Błąd w formularzu

Źle: „Błąd! Wprowadzone dane są nieprawidłowe.”
Dobrze: „Ups! Coś poszło nie tak. Sprawdź e-mail i spróbuj jeszcze raz.”

Ton: empatyczny, wspierający, bez presji.

Potwierdzenie zakupu

Źle: „Transakcja zakończona pomyślnie.”
Dobrze: „Dziękujemy! Twoje zamówienie jest w realizacji. Wkrótce wyślemy szczegóły.”

Ton: ciepły, wdzięczny, uspokajający.

Wezwanie do działania (CTA)

Źle: „Wyślij formularz.”
Dobrze: „Zacznij tworzyć swój blog.”

Ton: zachęcający, inspirujący.

Komunikat onboardingowy

„Witaj na pokładzie! Pomogę Ci krok po kroku skonfigurować stronę.”

Ton: przyjazny, partnerski.


Ton i głos a spójność marki

Użytkownik powinien czuć, że rozmawia z tą samą osobą, niezależnie od miejsca, gdzie widzi tekst. Dlatego warto ustalić i dokumentować zasady komunikacji.


Co warto zapisać w przewodniku stylu (voice & tone guide):

  • słowa, które budują Twój styl,
  • preferowany poziom formalności,
  • sposób mówienia o użytkowniku – np. zawsze w drugiej osobie,
  • przykłady komunikatów w różnych sytuacjach,
  • zasady pisowni i interpunkcji.

To fundament, który pozwala zachować konsekwencję nawet wtedy, gdy zespół się rozrasta.


Ton i emocje

Nie chodzi o to, by każdy tekst był miły, ale adekwatny. Użytkownicy wyczuwają emocje w słowach. Dlatego komunikat „Nie udało się zapisać” można napisać na dziesięć sposobów,  ale tylko jeden z nich sprawi, że użytkownik spróbuje ponownie.

Ton wpływa na zaufanie, zaufanie wpływa na decyzje.


Moja rekomendacja

Na Lepszym Blogu stawiam na ton spokojny, konkretny i partnerski. Nie obiecuję cudów, ale daje jasne wskazówki i zachęcam do samodzielności.

Wierzę, że zaufanie buduje się przez język, który nie sprzedaje, tylko prowadzi. Zrozumienie, prostota i szacunek dla czytelnika to najlepszy branding.


Podsumowanie

Ton i głos to serce komunikacji. To one sprawiają, że użytkownik nie tylko czyta, ale słyszy Twoją markę. Nie szukaj oryginalności za wszelką cenę. Szukaj spójności i autentyczności. Z nimi każda interakcja stanie się rozmową, a nie transakcją.

Przewijanie do góry